Badania wskazują, że 63% Polaków zmagających się z otyłością uznaje ten stan za efekt własnych zaniedbań. Podobny odsetek badanych zgadza się, że obecnie dostępne są skuteczne metody leczenia otyłości, jednak oprócz zmiany nawyków żywieniowych i włączenia aktywności fizycznej, najczęściej wybiera różne diety, aplikacje do liczenia kalorii i suplementy diety. Jedynie 15% pacjentów z otyłością korzystało z leczenia.[1]
Między mitem samodyscypliny, a potrzebą profesjonalnej pomocy
Pomimo powszechnej świadomości, że otyłość można skutecznie leczyć, większość osób z otyłością woli działać na własną rękę. Pacjenci kupują diety cud, ściągają aplikacje do liczenia kalorii, zamawiają suplementy diety, które obiecują natychmiastowy efekt. Jednak statystyki są nieubłagane – niemal co druga osoba z otyłością ma za sobą co najmniej trzy nieudane próby odchudzania[2]. Zamiast rezultatów, pojawiają się kolejne nieudane podejścia i rosnące poczucie winy, które staje się ciężarem większym niż nadmiar kilogramów.
Maraton, nie sprint
Każda nieudana próba odchudzania to coś więcej niż tylko porażka.To dodatkowa warstwa frustracji. Często zapomina się o tym, że droga do zdrowia to nie sprint, ale maraton. Aby skutecznie walczyć z otyłością, konieczne jest zrozumienie, że leczenie tego schorzenia to długotrwały proces, a sukces mierzy się nie tylko w kilogramach, ale przede wszystkim w coraz lepszym zdrowiu i poprawie jakości życia.
Pacjenci wpadają w błędne koło odchudzania i nierealistycznych oczekiwań. Skupiają się na szybkiej utracie kilogramów, która w wielu przypadkach prowadzi do efektu jojo. Podejście do odchudzania, które skupia się tylko na kilogramach jest niewłaściwe, a to właśnie fundują nam social media. A przecież podczas zdrowo prowadzonego odchudzania zmienia się całe ciało. Kilka kilogramów mniej na wadze, może oznaczać zmianę kilku rozmiarów ubrań i przede wszystkim pozytywną zmianę zdrowotną. – mówi dr Zuzanna Przekop, Head of R&D w klinice Holi – Trudności pacjentów często wynikają również z braku wsparcia, zrozumienia i akceptacji. To wpływa na opóźnienie leczenia tej choroby, która rozwija się w Polsce niezwykle szybko. Presja, która jest nakładana na społeczeństwo, związana z idealną sylwetką tylko pogłębia problem osób chorujących na otyłość.
Praca z psychologiem – klucz do trwałych zmian
Często pomijanym, ale niezwykle istotnym elementem leczenia otyłości jest wsparcie psychologiczne. Zrozumienie mechanizmów psychologicznych, które leżą u podstaw nadmiernej masy ciała, może okazać się decydujące dla osiągnięcia trwałych efektów terapii. Aż 55% osób cierpiących na otyłość uważa, że psycholog powinien być integralnym członkiem zespołu terapeutycznego[3]. Choć świadomość roli zdrowia psychicznego w procesie leczenia rośnie, to pacjenci wciąż zbyt rzadko decydują się na współpracę z psychologiem.
A otyłość to nie tylko nadmiar kilogramów, ale także skomplikowany problem emocjonalny. Pacjenci często utożsamiają swoje niepowodzenia z brakiem samokontroli, co tylko pogłębia poczucie winy i frustrację. Psycholog może pomóc im spojrzeć na problem z innej perspektywy, zmieniając sposób myślenia o odchudzaniu i leczeniu otyłości, co znacznie zwiększa szanse na powodzenie terapii. To nie brak wiedzy na temat zdrowego stylu życia, lecz psychologiczne bariery, takie jak negatywne myślenie, niska samoocena czy nierealistyczne oczekiwania, okazują się często największymi przeszkodami na drodze do zdrowia.
Zmiana myślenia o otyłości, przekształcenie postrzegania jej z osobistej porażki w przewlekłą chorobę, może znacząco zredukować frustrację oraz zwiększyć skuteczność terapii. Wiele osób koncentruje się wyłącznie na diecie i ćwiczeniach, pomijając emocjonalne aspekty swojego problemu, co często prowadzi do kolejnych niepowodzeń. Współpraca z psychologiem pozwala odkryć i przepracować wewnętrzne blokady, odciążając pacjentów z presji samodyscypliny oraz skupić się na długofalowych celach – podkreśla dr Zuzanna Przekop.
[1] Raport Kliniki Holi „Holistycznie o problemie otyłości w Polsce”.
[2] j.w.
[3] j.w.