Nie istnieje chyba osoba, która byłaby zadowolona ze swojego wyglądu w stu procentach. Wszyscy mamy mniejsze lub większe zastrzeżenia do własnej urody – kształtu nosa, ust, stanu cery, zarysu brwi. I choć współczesna medycyna estetyczna proponuje niemal idealne rozwiązania, większość z nas woli zdecydowanie mniej inwazyjne i tańsze sposoby.
Czy przy pomocy pomadki i konturówki można dowolnie wymodelować usta? Jak bronzerem zmienić kształt nosa lub podbródka? Jakich cieni do powiek użyć, aby oczy wydawały się większe? Podpowiadamy.
Idealny nos dzięki konturowaniu
Nos należy do tych części twarzy, z których najczęściej bywamy niezadowoleni. Zwykle uważamy, że jest zbyt duży, niekiedy krzywy lub garbaty, a część osób chciałoby go mieć mniej lub bardziej zadarty. Dzięki umiejętnemu stosowaniu produktów do konturowania możemy na tyle skutecznie skorygować wizualnie jego kształt, że żadna operacja nie będzie potrzebna.
- Zbyt długi nos skrócimy optycznie, przyciemniając jego końcówkę. Na czubek nakładamy bronzer w sztyfcie lub prasowany, delikatnie go blendując, aby efekt był naturalny. Jeśli uważamy, że nos jest dodatkowo za szeroki, na jego boki również nałóżmy smugi ciemniejszego podkładu lub bronzera – to wizualnie go wysmukli.
- Przyciemnienie czubka nosa oraz obszaru tuż pod nim to także sposób na zbyt zadarty nos.
- Chcąc ukryć garb na grzbiecie nosa, trzeba przyciemnić go przy użyciu matowego bronzera. Kosmetyk nakładamy też na boki nosa, skrzydełka zaś podkreślamy odrobiną rozświetlacza lub korektora. Całość oczywiście blendujemy gąbką, aby odcienie płynnie się przenikały.
- Krzywy nos optycznie wyprostujemy aplikując bronzer na wypukłą część, a rozjaśniając tę po drugiej stronie. Dodatkowo można lekko przyciemnić skrzydełka. Przy delikatnym skrzywieniu może sprawdzić się poprowadzenie bronzerem wzdłuż nosa, na całej jego długości – od punktu między brwiami do czubka – prostych, równoległych linii. Pomiędzy nimi aplikujemy rozświetlający korektor i wszystko delikatnie rozcieramy.
Jak powiększyć usta konturówką?
Pełne, apetyczne wargi to jeden z symboli kobiecości i niedoścignione marzenie wielu z nas. Przy pomocy odpowiednio dobranej i nałożonej konturówki, a także szminki, uzyskamy ten efekt bez konieczności wykonywania tzw. lipoliftingu czy wypełniania ust kwasem hialuronowym. Dzięki makijażowi możemy również zmniejszyć zbyt duże wargi lub skorygować ich asymetrię. Będziemy do tego potrzebować:
- podkład lub korektor,
- konturówkę do ust w odcieniu zbliżonym do naszej naturalnej czerwieni wargowej,
- pomadkę w kolorze ust lub zbliżonym, współgrającym z typem urody,
- ewentualnie bezbarwny błyszczyk (w przypadku zbyt małych ust).
Chcąc zmienić kształt warg, zawsze zaczynamy od delikatnego zatarcia naturalnego konturu przy pomocy podkładu lub korektora. Nowy obrys tworzymy przy pomocy konturówki w neutralnym odcieniu: usta zbyt wąskie obrysowujemy minimalnie na zewnątrz, za duże zaś po wewnętrznej krawędzi. Starannie rysując nowy kontur, możemy także skorygować asymetryczny kształt.
Pora na wypełnienie. Usta, które chcemy powiększyć, pokrywamy szminką w neutralnym odcieniu, nieco jaśniejszym niż kolor naszych warg, najlepiej o wykończeniu metalicznym lub z drobinkami. Ewentualnie na pomadkę można nałożyć bezbarwny lub brokatowy błyszczyk – to, co lśniące, wydaje się bardziej wypukłe. Matowa pomadka, najlepiej w ciemnych barwach, będzie z kolei idealna, jeśli pragniemy pomniejszyć zbyt wydatne wargi. Przy ustach asymetrycznych rodzaj wykończenia i kolor szminki nie są tak istotne.
Sposoby na optyczne uniesienie opadających powiek
Do mankamentów urody, na które bardzo często poszukujemy rozwiązania w internecie, należą opadające powieki. Problem ten najczęściej dotyczy osób dojrzałych, których skóra utraciła jędrność z wiekiem, ale bywa też, że jest to cecha wrodzona – zauważalna już w młodości. Nie lubimy opadających powiek za to, że nadają twarzy smutny i zmęczony wygląd, a chcemy wszak wyglądać świeżo i młodo. Jak więc malować opadającą powiekę, by wizualnie „otworzyć” oko?
- Przede wszystkim stawiamy na matowe cienie do powiek w odcieniach nude: beżowe, cieliste, jasne brązy i delikatnie różowe. Unikamy kosmetyków perłowych i brokatowych.
- Na całą górną powiekę nakładamy jaśniejszy odcień, ciemniejszy zaś w zewnętrzny kącik i ewentualnie w załamanie powiek. Na kąciki wewnętrzne można zaaplikować odrobinę rozświetlacza.
- Kreskę eyelinerem prowadzimy wzdłuż linii górnych rzęs, delikatnie wywijając ją na końcu ku górze. Warto tu pamiętać, że perfekcyjna „jaskółka”, znakomita przy opadającej powiece, ma być przedłużeniem powieki dolnej.
- Przyjacielem opadających powiek jest zalotka. Jeśli użyjemy jej przed wytuszowaniem rzęs, oko jeszcze bardziej optycznie się „otworzy”. W przypadku makijażu wieczorowego możemy pokusić się o doklejenie kępek sztucznych rzęs.
- Oczy dodatkowo powiększą wyregulowane, starannie zaznaczone brwi i nałożony pod nimi korektor lub jasny cień – na dzień matowy lub satynowy, na wieczór może być mocniej błyszczący.
Korygowanie kształtu twarzy
Odziedziczone po rodzicach rysy twarzy można radykalnie zmienić jedynie z udziałem chirurgii plastycznej. Dysponując jednak dobrymi kosmetykami do konturowania i odrobiną wprawy, każdy jest w stanie optycznie wysmuklić policzki, zmniejszyć zbyt wysokie czoło czy uwydatnić cofnięty podbródek. Zabierając się za korygowanie drobnych defektów kształtu twarzy, warto pamiętać o kilku uniwersalnych zasadach.
- Ciemne pomniejsza i optycznie ukrywa, bronzer jest więc najważniejszym produktem, jeżeli chcemy „schować” garb na nosie lub obniżyć linię włosów przy zbyt wydatnym czole. Bronzer w sztyfcie lub sypki wysmukli też zbyt szeroki nos czy za bardzo zaokrąglone policzki.
- Jeśli chcemy uczynić jakiś element twarzy mniej widocznym, warto także wykorzystać kosmetyki o matowym wykończeniu.
- Jasne, a także błyszczące elementy są bardziej widoczne – wydają się większe, bardziej wypukłe, pełne. Rozświetlacz lub lśniący róż w sztyfcie uwydatni kości policzkowe, wizualnie powiększy drobny podbródek czy uwypukli płaskie czoło.
