Ponad 200 mln przesłuchanych minut w polskiej aplikacji – to czerwcowy wynik serwisu Audioteka.com. Wbrew początkowym obawom w czasie pandemii nie tylko nie spadło zainteresowanie formatami audio, których często słuchamy w drodze do pracy czy w dłuższych podróżach, ale nawet znacząco wzrosło. Słuchacze sięgali po tradycyjne audiobooki, ale także podcasty i audioseriale. Chętniej niż przed pandemią wybierali komedie i pozycje poświęcone rozwojowi duchowemu.
– Obawialiśmy się tego, jak zachowa się rynek audiobooków podczas pandemii koronawirusa, bo wiadomo, że ludzie korzystają z plików audio najczęściej podczas podróży, stojąc w korku. Jednak okazało się, że równie chętnie, a może nawet chętniej, sięgają po audiobooki podczas uprawiania sportu, sprzątania lub po prostu siedzenia w domu. W czasie pandemii nasza słuchalność wzrosła niemalże dwukrotnie – mówi agencji Newseria Biznes Paulina Drzastwa z serwisu Audioteka.com.
Wśród miłośników audiobooków najwięcej jest tych, którzy wybierają kryminały, thrillery i sensację. Jednak w czasie pandemii wzrosło zainteresowanie komedią, ale także książkami o rozwoju duchowym, a więc pozycjami na poprawę nastroju i pokrzepienie serca. O 94 proc. wzrosła popularność audiobooków z kategorii religia, a o ponad 50 proc. powieści, szczególnie fantastycznych i klasyki literatury. Słuchacze są jednak otwarci na nowe formaty audio. Dużym zainteresowaniem cieszą się np. audioseriale.
– W czasie pandemii słuchalność audioseriali wzrosła kilkunastokrotnie. Okazało się, że jeżeli coś jest podane w małych porcjach, kilkunastominutowych, to jest słuchane bardzo chętnie. Bardzo popularne były też podcasty, np. pandemiczna seria Anny Gacek „Don’t give up!”, stworzony przez Pawła Holasa podcast „Jak nie zwariować w czasach zarazy”, który mówił o tym, jak radzić sobie psychicznie z obciążeniami, czy świetny podcast Filipa Springera „Nie wiem” – wymienia Paulina Drzastwa.
Wśród hitów ostatnich miesięcy były także audioseriale Wojciecha Chmielarza „Prosta sprawa” oraz Łukasza Orbitowskiego „Recepcja”. Kolejnym hitem okazał się komediowy audio-show „Brzmi jak Talk-Show”, program prowadzony przez aktorów teatru improwizowanego.
– To jest bardzo ciekawe, że ponieważ nie ma jeszcze nomenklatury na formaty, które tworzymy, często wymyślamy i próbujemy tworzyć własne nazewnictwo. My ten program nazywamy audio-talk-show, a przy okazji jest komediowy, więc lekki – w sam raz na te trudne czasy – wyjaśnia ekspertka.
Audioteka nie ogranicza się jedynie do dystrybucji audiobooków, ale także tworzy własne formaty, wśród nich podcasty, audioreportaże, audioseriale i superprodukcje. Największą zrealizowaną do tej pory produkcją jest „Upadek gigantów” na podstawie prozy Kena Folletta, w której wzięło udział ponad 120 aktorów.
Produkcja nowych i interesujących materiałów audio to jeden z celów autorskiego programu Audioteki „Usłysz kulturę”, który został pomyślany jako wsparcie dla twórców w czasie pandemii. Jest on skierowany nie tylko do profesjonalistów, ale także do wszelkich twórców i pasjonatów, którzy mają pomysł na nagranie.
– Bardzo często podczas rozmów z artystami spotykamy się z zaskoczeniem, że osoby spoza branży mogą sprawdzić się w produkcjach audio. Jesteśmy na rynku od 11 lat i posiadamy cały zestaw narzędzi pomocnych w stworzeniu audiobooka lub innej formy audio. Zatem nie trzeba mieć wszystkich kompetencji audio, żeby z nami współpracować. Wystarczy np. umiejętność reżyserii albo świetny pomysł na historię. My oferujemy pomoc w pozostałych kwestiach – zapewnia Paulina Drzastwa i przypomina, że Audioteka wciąż poszukuje twórców, bo słuchalność rośnie i zapotrzebowanie na nowe treści jest duże.
Audioteka oferuje wsparcie w kwestii praw autorskich, zorganizowania studia nagraniowego, znalezienia reżysera do projektu lub zorganizowania obsady. Program jest realizowany w czterech kategoriach – dla scenarzystów, realizatorów, dokumentalistów i outsiderów. Na nowe projekty Audioteka przeznaczy 4 mln zł.
– Obecnie obserwujemy zastój w branży kreatywnej i artystycznej, plany filmowe trochę spowolniły, a spektakle są grane z dużo mniejszą regularnością lub wcale. Obecnie praca artystów w teatrach często się ogranicza do prób zamkniętych przed publicznością – wyjaśnia ekspertka. – Dlatego oferujemy przestrzeń do pracy i zapraszamy twórców do zmierzenia się ze swoimi pomysłami oraz do dzielenia się swoimi talentami. Jesteśmy otwarci na wszelkie, nawet bardzo zwariowane pomysły.