Zbliżająca się Wielkanoc często kojarzy się z długimi kolejkami sklepowymi po świąteczne smakołyki. Sieci handlowe, chcąc ułatwić ten proces i zredukować kolejki, coraz częściej zachęcają do korzystania z kas samoobsługowych. Jednakże czy zdają one egzamin?
Doświadczenia pokazują, że często efekt jest odwrotny. Nierzadko, zamiast usprawnić zakupu, kasy samoobsługowe zwiększają frustrację klientów przez liczne usterki techniczne wymagające interwencji personelu, a dla niektórych, szczególnie osób starszych, bywają nieintuicyjne w obsłudze. Na horyzoncie pojawia się jednak światełko w tunelu w postaci innowacyjnych rozwiązań technologicznych. Jednym z nich jest opracowany przez zespół ZeroQs inteligentny wózek na zakupy, który sprawia, że wizyty w sklepach są szybkie, proste i przyjemne – czyli dokładnie takie, jakie powinny być. Wystarczy zeskanować produkty wkładając je do wózka, a następnie… opuścić sklep, bez konieczności stania w kolejce. Sama płatność zostanie zrealizowana automatycznie.
Zakupy świąteczne na ostatnią chwilę to nasza specjalność
Zeszłoroczne badanie UCE Research i Grupy Blix [1] wskazywało, że niemal co trzeci klient w Polsce planuje zrealizować zakupy Wielkanocne na tydzień przed świętami, a jedna na pięć osób deklarowała zakupy na kilka dni przed Wielką Niedzielą. W tym roku możemy spodziewać się podobnego podejścia konsumentów. Odkładanie wizyt w sklepach na ostatnią chwilę ma kilka powodów, do których z pewnością warto zaliczyć brak czasu potrzebnego na wizytę w sklepie kojarzącą się z długimi kolejkami, chęć nabycia jak najświeższych produktów, a także oczekiwanie na promocje, które wobec aktualnej inflacji i cen towarów, mogą pozwolić na oszczędności.
Stacjonarne kasy samoobsługowe. Wyobrażenie, a rzeczywistość
Teoretycznie istnienie wspomnianych kas powinno skrócić kolejki, z uwagi na zwiększenie czynnych stanowisk kasjerskich. W praktyce, sam proces własnoręcznego skanowania produktów w takiej kasie jest na tyle długi, że wspomniane kolejki nie zniknęły. Składa się na to kilka czynników: przede wszystkim ryzyko popełnienia błędu podczas ważenia i skanowania produktów, przez co wymagane stało się wprowadzenie dodatkowego, dedykowanego stanowiska asystenta kas samoobsługowych. Jeżeli na wspomnianego pracownika trzeba poczekać, doświadczenie zakupowe klienta zauważalnie spada. Najbardziej dobitnym tego przykładem jest praktyka łączenia stanowiska kasjera i asystenta kas samoobsługowych, starającego się obsłużyć obie strefy sklepowe jednocześnie. Do tego dochodzi kwestia objętości koszyków – im większe zakupy, tym większa możliwość wystąpienia błędu, a samo skanowanie i pakowanie zakupów staje się nieporęczne. To wszystko prowadzi do konkluzji, że choć kasy samoobsługowe w widoczny sposób zainteresowały konsumentów, którzy faktycznie po nie sięgają, licząc na ominięcie kolejek, to w perspektywie długoterminowej prowadzą jednak do ich frustracji.
Czy jesteśmy skazani na kolejki sklepowe?
Niekoniecznie. Z pomocą przychodzi nam…technologia. A dokładniej opracowany przez polski startup ZeroQs inteligentny wózek na zakupy. Wyposażony w skaner kodów kreskowych, ekran dotykowy oraz intuicyjną aplikację, umożliwiając klientom samodzielne dokonywanie całego procesu zakupowego – bez udziału obsługi sklepu. Jego funkcjonalność opisuje CEO ZeroQs Jarosław Kaczmarczyk: „Wózek posiada zaawansowane systemy skanujące i wagowe, co umożliwia bieżące monitorowanie zawartości i obliczanie wartości zakupów. Wystarczy zeskanować produkty przed ich umieszczeniem w koszyku, a proces kończy się automatyczną płatnością zrealizowaną za pomocą aplikacji mobilnej, co znacząco przyspiesza i upraszcza całe doświadczenie zakupowe. Co więcej, możliwe jest także zapłacenie kartą lub gotówką przy stanowisku płatniczym”.
Rozwiązanie funkcjonuje już w wybranych sklepach zlokalizowanych w Kielcach i Wrocławiu. Poprzez prostotę implementacji tej technologii w placówkach handlowych oraz korzyści płynące z jej wdrożenia, inteligentny wózek na zakupy nie bez powodu zestawiany jest w kontrze do kas samoobsługowych. Ewoluujące nastawienie konsumentów do jak największej wygody sprzyjają pojawianiu się nowych, alternatywnych metod, które adresują wyzwania, z którymi nie radzą sobie dotychczasowe systemy zakupowe. Wspomniane wdrożenia wózków na zakupy ZeroQs pokazują, że korzyści z tego rodzaju rozwiązań dostrzegają również przedsiębiorcy. Czy śladem Kielc i Wrocławia pójdą także inne miasta w Polsce? Przekonamy się o tym już w najbliższych miesiącach.
Źródło informacji: ZeroQs