Kolejny klasyk dla Legii Warszawa (Wisła Kraków vs. Legia Warszawa)

Kolejny klasyk dla Legii Warszawa (Wisła Kraków vs. Legia Warszawa)

Polski szlagierowy mecz pomiędzy Legią Warszawa a Wisłą Kraków, rozgrywany przy Reymonta zakończył się wygraną 3:1 dla gości. Legioniści pokazali, że są świetnie dysponowani i pewni siebie w drodze po tytuł Mistrza Polski. Mogą być w tym momencie pewni 1 miejsca w po sezonie zasadniczym. 

Poprzedni mecz wiślaków z Piastem Gliwice zakończył się niemałym blamażem wiślaków – przegrali 0:4, co z pewnością rozczarowało nie tylko wiślaków, ale i kibiców. Wszyscy byli spragnieni sportowych emocji po długiej przerwie w sportowych rozgrywkach. Słaby wynik nikogo nie zachwycił, zaś trener Wisły K. obiecywał poprawę dyspozycji drużyny. 

Z powrotu do normalności cieszą się legalni polscy bukmacherzy, którzy mogą w końcu pozwolić sobie na wznowienie zakładów na mecze. Typerzy zacierają ręce – obstawianie meczy oraz statystyk to ulubione zajęcie wielu z nich.   

Pierwsza połowa – dominacja Wisły Kraków 

OStatnie starcie tych dwóch drużyn zakończyło się wynikiem 7:0 dla Legii Warszawa. To ustawiło ten zespół w roli faworyta spotkania. Końcowy wynik tego meczu może być o tyle zaskakujący, że w pierwszej połowie spotkania zdecydowanie  podopieczni Artura Skowronka prezentowali się bardzo dobrze i po pierwszych 45 minutach prowadziła 1:0 po bardzo ładnej grze. Bramkę strzelił w 29 minucie Łukasz Burliga. 

Dominacja Wisły trwała praktycznie całą pierwszą połowę, zespół grał jak zaczarowany i praktycznie nie zanotował żadnych strat. Ponadto pewnie parła na bramkę rywala oddając celne strzały. W wielu sytuacjach Legię wyratowała tylko świetna dyspozycja Radosława Majeckiego. Ostatnie 15 minut spotkania to coraz większa dominacja warszawian, którym w pewnym momencie udało się zamknąć Wiślaków na “16” przy ich bramce. 

Druga połowa – dominacja Legii Warszawa

W drugiej połowie legioniści pokazali swoją moc i zaczęli strzelać bramki. Katem okazał się Tomas Pekhart, który strzelił najpierw wyrównującego na 1:1 gola w 57 minucie, a następnie na 2:1 w 70 minucie. Dzieła dokończył Walerian Gwilia strzelając gola na 3:1 w ostatniej minucie. 

Druga połowa była bardzo kiepska w wykonaniu wiślaków, którzy powinni cieszyć się, że zakończyło się tylko na takim wyniku, ponieważ Legia nie wykorzystała kilku niemalże pewnych akcji. Tą wygraną warszawiacy zapewnili sobie wysoką przewagę przed 2 zespołem w tabeli, bo aż 8 punktów. 

Piłkarze zaznaczają, że brakuje im dopingu kibiców na trybunach – niejednokrotnie określa się ich mianem 12 zawodnika. Energia publiczności pomaga w grze i dodatkowo motywują do działania. Typerzy cieszą się, że mogą znowu obstawiać mecze – nie tylko ich wyniki, ale i same statystyki: liczbę strzałów, podań, asyst. Sprawia to, że obstawianie meczy prowokuje dodatkowe emocje. 

Dodaj komentarz