Opowieść o wojnie i pokoju – na Ziemi i w Kosmosie.
• Nieujarzmiona natura człowieka
• Innowacyjne technologie i śmiałkowie kosmosu
• Nowa kosmiczna gospodarka i postępująca rewolucja informacyjna
• Wielkie strategie i wielkie mocarstwa
• Rywalizacja Eurazji i Oceanu Światowego
Ludzkość sięgnęła po raz pierwszy granic kosmosu bynajmniej nie dla chwały, ale by po prostu wygrać wojnę. Pierwsza rakieta, która opuściła ziemską atmosferę, nie była ani amerykańska, ani sowiecka. Była nią niemiecka rakieta V-2.
Czasami sądzimy, iż kosmos ma niewiele wspólnego z naszym życiem codziennym. Nic bardziej mylnego. Poprzez umieszczone na orbitach Ziemi satelity ludzkość korzysta z gigantycznego strumienia codziennie przekazywanych informacji. Internet, bankowość, telefony komórkowe, stacje telewizyjne, prognoza pogody, transport i nawigacja są coraz bardziej powiązane z dostępem do przestrzeni kosmicznej.
Obecnie na światowej arenie kosmicznej liczą się właściwie dwa państwa – USA i Chiny. Książka „Wojna w kosmosie. Przewrót w geopolityce” opisuje rywalizację mocarstw właśnie w domenie kosmicznej. Rywalizacja ta obejmuje wyścig kosmicznych zbrojeń poprzez opracowywanie zarówno coraz to nowszych typów broni, jak i monitorujących działania wojsk na ziemi i w kosmosie – systemów satelitarnych. Przechwytywanie sygnałów, emisje radarowe, wykrywanie startów, łączność przekaźnikowa, elektroniczne satelity lokalizujące centra łączności i wywiadu – systemy wczesnego ostrzegania – to jest domena kosmiczna. O tym, jak ważną sprawą jest rywalizacja w kosmosie, świadczy fakt iż, Donald Trump powołał w ramach amerykańskiego wojska – Siły Kosmiczne.
Trwa twarda walka o nowe wzgórze nad polem walki czyli dominację na orbitach Ziemi, w kluczowych miejscach dla kosmicznych podróży, czy też na Księżycu. Zdobycie przewagi w kosmosie spowoduje przewrót w geopolityce i wpłynie na przewagę również na Ziemi. W czasach, gdy punktem ciężkości wojny są centra systemów dowodzenia i komunikacji, przestrzeń kosmiczna stała się miejscem kluczowym, umożliwiającym nowoczesną wojnę na Ziemi. Kogo tam nie ma, ten się nie liczy.
Im ważniejsza staje się infrastruktura w kosmosie, tym poważniejszy jest jej wpływ na sprawy Ziemi. W związku z tym infrastruktura kosmiczna staje się środkiem ciężkości każdego konfliktu na Ziemi z udziałem wielkiego mocarstwa, ponieważ zapewnia globalne wsparcie dla potrzebujących dostępu do infrastruktury kosmicznej, co umożliwi wykonywanie skutecznych i szybkich uderzeń oraz manewrów na Ziemi.
„Ludzkość wychodzi poza Ziemię. A za ludźmi – jak zawsze – podąża wojna” – George Friedman.
Książka „Wojna w kosmosie. Przewrót w geopolityce” przybliża również nowy przemysł kosmiczny. Branżę gospodarki, w której coraz więcej prywatnych firm opracowuje zarówno sposoby na podróże kosmiczne, jak i metody wynoszenia w przestrzeń kosmiczną coraz to większych ładunków. Firmy takie jak SpaceX, Virgin Galactic czy Blue Origin z ich charyzmatycznymi szefami – Elonem Muskiem, Richardem Bransonem i Jeffem Bezosem przygotowują dalekosiężne plany podboju kosmosu. Już dziś tanie satelity (Starlink) przesyłają na Ziemię ogromne ilości danych. W prawdopodobnie nie aż tak odległej przyszłości to właśnie prywatne firmy sięgną po wszelkiego rodzaju cenne kopaliny i substancje dostępne na Księżycu, w pasie Asteroid, czy też na Marsie. Już dziś orbity Ziemi zamieniane są w rynek, gdzie zarabia się coraz większe pieniądze dzięki szybko postępującej rewolucji informacyjnej. Są tacy, którzy twierdzą, że informacja jest ropą naftową nowych czasów.
Ostatni rozdział książki „Wojna w kosmosie. Przewrót w geopolityce” opisuje hipotetyczną wojnę w 2076 roku. Z dużym prawdopodobieństwem działania wojenne będą wtedy prowadzone także w znaczącym stopniu w kosmosie i będą miały na celu – w pierwszej kolejności – zneutralizowanie systemów informacyjnych i obserwacyjnych przeciwnika.
Źródło informacji: Wydawnictwo Zona Zero